Loading...
/modules/mod_image_show_gk4/cache/stories.uzytki.banerki.nowe.blazejgk-is-113.jpg /modules/mod_image_show_gk4/cache/stories.uzytki.banerki.nowe.kasiagk-is-113.jpg /modules/mod_image_show_gk4/cache/stories.uzytki.banerki.nowe.tomgk-is-113.jpg

Błażej vel Błażejos

Błażej Kolasa (ur. 26.08.2010 r. Poznań) to wspólne dzieło Kasi i …

Kasia vel Zimny Głazik

Kasia kiedyś obiecała, że w końcu coś tu napisze. Mamy dziś …

Tomek vel Piguł

W dowodzie (zapewne jednym z wielu) ma napisane, że urodził się …


Multimedia

Treningi i rekreacja

  • Ilość treningów: 1028
  • Dystans: 6.936 km
  • Czas: 1378 godz.
  • Wzrost wysokości: 17.279 m
  • Kalorie: 1.132.479 C
  • Maksymalny dystans: 189 km
  • Pływanie: 237 km
  • Bieg: 1.748 km
  • Rower: 4.715 km
  • Siatkówka, koszykówka, ping-pong: 1100 godz.
  • Morsowanie: więcej

... zobacz mój blog treningowy  

Sport ... uzależnia

Pory roku zmieniają się w zastraszającym tempie, zaś kolejne latka znikają niczym kamfora. I nie ma znaczenia, że czuję się z roku na rok młodziej. Fakt jest taki, że tych lat zaczyna brakować. Dlatego podczas ostatniego sezonu zimowego zacząłem realizować plany, które były odkładane z miejsca na miejsce do późniejszej realizacji. Wszystko to robiłem i nadal robię by poczuć się lepiej, zdrowiej i radośniej.

A więc CO?

  • codzienne kąpiele przez cały sezon morsowania - zero chorób, żadnych dolegliwości ze strony pleców. REWELACJA!!!
  • pożegnanie alkoholu - całkowite odstawienie wpłynęło na lepsze samopoczucie, poprawę parametrów biochemicznych, oszczędności w portfelu - nie chodzi o wysokie ceny alkoholi, ale o niechęć do udziału w jakichkolwiek imprezach, gdzie alkohol króluje
  • regularna aktywność sportowa
    • bieganie - aktywność utrzymywana na wysokim poziomie dzięki mojemu partnerowi treningowemu Marcie
    • pływanie - intensywne treningi długodystansowe (od 1 do 8 km)
    • rower
  • rekreacja - 2-3 razy w tygodniu sauna
  • ograniczenie pracy przy komputerze
  • powrót do książek i ograniczenie multimediów

Oczywiście w realizacji powyższych zamierzeń były wzloty i upadki. Głownie problemy dopadły sfery czysto sportowej. Po ostatnim Biegu Zaślubin dopadła mnie kontuzja pachwiny, którą z zaciśniętymi zębami chciałem rozbiegać. Niestety nie udało się i koniec końców wylądowałem na zabiegach fizykalnych i środkach przeciwzapalnych. Dziś jest o wiele lepiej, chociaż do ideału jeszcze droga długa. Ale biegam dalej, tak jak biega cała masa moich znajomych. To jest właśnie w tym sporcie fajne. Wychodzisz w zasadzie bez żadnych obciążeń finansowych na trening, pokonujesz każdego dnia coraz większy dystans i ... stajesz się zajebiście dumny z siebie, że złamałeś kolejną barierę. A właśnie te takie małe sukcesy dają wiarę w to co robisz i dalej pchają cię do realizacji codziennych treningów. I nie ma znaczenia pogoda, samopoczucie i chęci. Bo nawet gdy źle się czułem przed treningiem, to po treningu byłem mega super zadowolony. Czary?

Dodaj komentarz



Odśwież

Wyszukiwarka

Informator

Kolasa Wiki
Rodzinny Blog © rodzinakolasow.pl | All rights reserved.